ŁOPATA
MŁOTEK
TASAK
to atrybuty Misi ( imię nadane na chrzcie to Michalina, ale właścicielka za nim nie przepadała) vel pani Hardej ( żony mafijnego bossa, o czym główna zainteresowana jako jedyna nie ma pojęcia).
Ale od początku....
Misia - ładna, zgrabna i powabna, po studiach wyszła za mąż za niejakiego Henryka Skoczylasa. Mąż dość szybko zaczął ją zaniedbywać i rozliczać z każdego wydanego grosza. Założyła wraz ze swoją przyjaciółką, Zuzą gabinet odnowy biologicznej "Femina". Okazało się, że ma żyłkę do interesów, bowiem "Femina" szybko zaczęła przynosić właścicielkom spore zyski. A, że odwieczna prawda głosi, że jeśli ma się szczęście w interesach, to nie ma się go w miłości (i odwrotnie), okazało się, że:
- poślubiła szefa śląskiej mafii, który : ukrywał swoją prawdziwą tożsamość; miał kochankę o wdzięcznych danych osobowych Ryszarda Kociołek; dokonał napadu stulecia (ukradł 230-300 diamentów z wystawy w Gdańsku, po czym poddał się operacji zmiany twarzy i rozpoczął nowe życie)
- do jej mieszkania wprowadziła się Igła (prawa ręka jej męża, przystojniak działający pod przykrywką). Mężczyzna miał za zadanie pilnować domu i Misi
- śledztwem zajmuje się Marchewka, która ( a w zasadzie który ślini się na widok Zuzy, którą poznaje w dość nietypowych okolicznościach - utknęli razem w windzie, gdy jechał spełnić służbowy obowiązek i poinformować Michalinę o aresztowaniu jej męża).
P.S. Czym się kończy samoobrona przy użyciu łopaty? Miłością... ;)
To dopiero początek książki, która wciąga lepiej niż tornado i bawi lepiej niż gaz rozweselający.
Wyśmienita lektura na zbliżającą się majówkę (zwłaszcza, jeśli sprawdzą się prognozy synoptyków i nie będzie ona zbyt słoneczna...).
A tutaj macie link do bloga autorki Łopatą do serca